O cenach dostępu do torów słów kilka
Projekt nowego cennika za dostęp do infrastruktury kolejowej wywołał wiele dyskusji. Jak wyliczyły Koleje Dolnośląskie, jeśli cennik w takiej formie zostanie zaakceptowany przez Prezesa Urzędu Transportu Kolejowego, to koszty spółki związane z dostępem do infrastruktury kolejowej mogą wzrosnąć nawet o 10%.Mniejsza podwyżka będzie na liniach główny, największy procentowo wzrost dotknie linii lokalnych, obsługiwanych lekkimi autobusami szynowymi. Dla trasy Legnica - Dzierżoniów Śląski czy Legnica - Żary będzie to wzrost o prawie 50%, a dla trasy Wałbrzych Główny - Kłodzko Główne - Kudowa Zdrój ponad 75%.
Trudno oceniać czy Urząd Marszałkowski zdecyduje się na znalezienie w budżecie dodatkowych 4 milionów, czy wybierze gorsze rozwiązanie, czyli redukcję kosztów poprzez ucinanie połączeń. Taki scenariusz równie możliwy, jak podwyżka cen biletów.
Zapewne wszyscy zastanawiacie się, skąd taka nagła zmiana ceny i czy nie jest możliwa redukcja kosztów samego utrzymania linii kolejowych. Czy przekazanie linii kolejowych samorządom nie spowodowałoby obniżenia cen? Taką tezę postawił Piotr Rachwalski, prezes Kolei Dolnośląskich, w wypowiedzi dla Gazety Wrocławskiej - sposobem na uniknięcie podwyżek może być przejmowanie linii przez samorząd.
Postanowiliśmy porównać cenniki PKP Polskich Linii Kolejowych S.A. i Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei we Wrocławiu na przykładzie linii kolejowej nr 326 Wrocław Zakrzów – Trzebnica, czyli obecnie największej samorządowej inwestycji kolejowej w regionie. Jednak zanim o wynikach, kilka słów o tym jak są obliczane koszty dostępu do infrastruktury kolejowej PKP PLK.
Jak ustala się opłaty za przejazd pociągu? Algorytm nie jest prosty, zależy od wielu parametrów. Główne z nich to praca eksploatacyjna (czyli liczba przejeżdżanych kilometrów na danym odcinku), kategoria odcinka (nadawana subiektywnie w zależności od założonych parametrów) oraz masa pociągu. Dla zainteresowanych szczegóły w poniższej tabeli.
Element sposobu kalkulacji | Dotychczas | Według projektu cennika 2018/2019 |
Planowana praca eksploatacyjna | Na podstawie wykonanej pracy w poprzednim roku i obserwowanych trendów w zamawianiu pracy eksploatacyjnej. | Planowaną wielkość pracy eksploatacyjnej ustala się na podstawie wielkości odpowiedniej pracy eksploatacyjnej w ostatnim zakończonym rocznym rozkładzie jazdy pociągów z uwzględnieniem współczynnika zmienności pracy eksploatacyjnej, ustalonego jako iloraz liczby dni w rocznym rozkładzie jazdy pociągów, na który ustala się stawki, i liczby dni w ostatnim zakończonym rocznym rozkładzie jazdy pociągów |
Kategoria odcinka | Określana z uwzględnieniem średniodobowego natężenia ruchu pociągów i dopuszczalnej prędkości technicznej uwzględniającej ograniczenia stałe | Zarządca definiuje kategorie linii kolejowych w zależności od parametrów, które w istotny sposób wpływają na koszty ich utrzymania i remontów. Zarządca może w szczególności zdefiniować kategorie linii w zależności od dopuszczalnej prędkości lub dopuszczalnego nacisku osi. |
Sposób ustalania stawki jednostkowej | Stawkę jednostkową ustala się jako sumę części stawki zależnej od kategorii linii kolejowej oraz części stawki zależnej od kategorii linii kolejowej i rodzaju pociągu. Część stawki jednostkowej zależną od kategorii linii kolejowej i rodzaju pociągu ustala się jako sumę składnika związanego z rodzajem wykonywanych przewozów oraz składnika różnicującego część stawki w zależności od masy pociągu i kategorii linii kolejowej. Wartości części stawek oraz składników ustala się w taki sposób, aby stawka jednostkowa rosła wraz ze wzrostem kategorii linii kolejowej i masy pociągu. | Stawkę jednostkową opłaty podstawowej ustala się jako sumę części stawki zależnej od kosztów bezpośrednich oraz części stawki związanej z rodzajem wykonywanych przewozów. Część stawki zależną od kosztów bezpośrednich ustala się jako sumę części stawki zależnej od masy pociągu i kategorii linii kolejowych oraz części stawki zależnej od trakcji pociągu. Część stawki zależną od masy pociągu i kategorii linii kolejowych ustala się jako iloczyn średniej stawki zależnej od masy pociągu i kategorii linii kolejowych oraz: 1) współczynnika różnicującego średnią stawkę w zależności od masy; 2) współczynnika różnicującego średnią stawkę w zależności od kategorii. |
Sposób ustalania opłaty za przejazd pociągu | Suma iloczynów liczby zrealizowanych pociągokilometrów i stawki jednostkowej właściwej dla danej kategorii linii kolejowej i masy brutto pociągu. | Opłata podstawowa jest sumą następujących składników: 1) sumą iloczynów przebiegów pociągu z daną masą brutto pociągu i części stawki zależnej od masy brutto pociągu ustalonej dla części trasy z niezmienioną masą brutto i średniej kategorii odcinków linii kolejowych ustalonej dla całej trasy pociągu; 2) iloczynu przebiegu pociągu prowadzonego trakcją elektryczną i części stawki zależnej od trakcji dla pociągów prowadzonych trakcją elektryczną; 3) iloczynu przebiegu pociągu i części stawki związanej z rodzajem wykonywanych przewozów. |
Dlaczego zmianę najbardziej odczują linie lokalne? Z nowego systemu ustalania opłat znika parametr natężenia ruchu. Dotychczas to on głównie powodował, że linie o małym natężeniu przypisywane były do niższej kategorii, tym samym stawki dostępu były niższe.
Czy więc przejęcie linii kolejowych przez samorząd może przeciwdziałać podwyżce kosztów przewoźników? Niekoniecznie. Obecnie to PLK ma niższe stawki za dostęp do infrastruktury kolejowej, niż stawki na liniach w zarządzie województwa. Jak to wygląda na przywołanym już przykładzie linii kolejowej nr 326 możecie zobaczyć w poniższej tabeli (wyróżniony został wiersz dla najczęściej spotykanego na linii trzebnickiej szynobusu SA134).
Całkowita masa brutto pociągu [t] | Dolnośląska Służba Dróg i Kolei we Wrocławiu | PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. | Różnica % (PLK/DSDiK) |
stawka jednostkowa [zł/pockm] | stawka jednostkowa [zł/pockm] | ||
Cennik 2017/2018 (aktualnie)
| |||
Linia 326 Wrocław Zakrzów - Trzebnica | Linia kategorii: 2 | ||
0-100 | 3,50 | 3,21 | -8,3% |
100-200 | 4,20 | 3,94 | -6,2% |
200-300 | 4,90 | 4,72 | -3,7% |
Projekt cennika 2018/2019
| |||
Linia 326 Wrocław Zakrzów - Trzebnica max dopuszczalny nacisk osi: 180 kN/oś max prędkość: 80 km/h | Linia kategorii: 4 | ||
0-100 | 3,63 | 3,50 | -3,6% |
100-200 | 3,99 | 3,68 | -7,8% |
200-300 | 4,36 | 4,07 | -6,7% |
Dlaczego akurat ceny na liniach lokalnych wzrosną?
Wyjaśnia Szymon Huptyś, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury: W związku ze zmianą przepisów unijnych, od grudnia 2018 roku przewidywane jest wprowadzenie nowego systemu opłat. System ten nie przewiduje zwiększenia przychodów zarządców infrastruktury z udostępniania infrastruktury, ale w wyniku wprowadzanych zmian część przewoźników zapłaci więcej niż dotychczas, a część mniej. Spowodowane jest to przede wszystkim zaprzestaniem różnicowania opłat w zależności od natężenia ruchu kolejowego.
Dotychczas opłaty na liniach o mniejszym natężeniu ruchu były relatywnie niższe niż na pozostałych elementach sieci. Oznacza to, że na liniach mało obciążonych opłaty będą wyższe niż dotychczas, a na liniach o dużym ruchu opłaty będą niższe niż dotychczas. Jednak nie wynika z tego, że od grudnia 2018 r. opłaty na liniach lokalnych będą wyższe niż na liniach o wyższym natężeniu ruchu.
Zaprzestanie różnicowania opłat w zależności od natężenia ruchu związane jest z wprowadzeniem zasady kosztu bezpośredniego, o którym mowa w art. 31 ust. 3 dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2012/34/UE z 21 listopada 2012 r. w sprawie utworzenia jednolitego europejskiego obszaru kolejowego. Przepis ten wprowadza zasadę, że opłaty za minimalny pakiet dostępu i za dostęp do infrastruktury łączącej obiekty infrastruktury usługowej ustala się po koszcie, który jest bezpośrednio ponoszony jako rezultat przejazdu pociągu. Natężenie ruchu nie wpływa na koszt generowany przez przejazd jednostkowego pociągu, stąd ten czynnik wyliczania opłat nie będzie już uwzględniany przy kształtowaniu opłaty za dostęp do infrastruktury.
Prezes Urzędu Transportu Kolejowego poinformował nas, że nie będzie komentował sprawy do czasu zakończenia postępowania administracyjnego w sprawie zatwierdzenia cennika. Do 25 kwietnia każdy może jednak przesyłać swoje uwagi na adres utk@utk.gov.pl wpisując w tytule "Uwagi do projektu cennika PKP PLK". Rzecznik PKP Polskie Linie Kolejowe przekazał nam obszerną informację dotyczącą ustalania cennika, za którą dziękujemy. Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego nie zdecydował się na żadną oficjalną wypowiedź. Rzecznik prasowy Ministerstwo Infrastruktury przekazał wyjaśnienie dotyczące przyczyn wzrostu opłat już po publikacji artykułu - przytaczamy je powyżej w całości.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Rzeczywistą przyczyną kolejnego ograniczenia liczby pociągów na liniach lokalnych są braki taborowe Kolei Dolnośląskich, a nie wzrost stawek PLK. PLK podnoszą stawki dla wszystkich przewoźników, więc dlaczego tylko Koleje Dolnośląskie robią raban? Natomiast nie od dzisiaj wiadomo, że Kolejom Dolnośląskim brakuje szynobusów, więc szukają pretekstów żeby jeszcze bardziej ograniczyć liczbę pociągów. Pretekst wreszcie się znalazł - można zawiesić kilka par pociągów i tradycyjnie zrzucić winę na "złą" PLK. Co najmniej zastanawiające jest, że na niektórych liniach (np. do Świdnicy albo Dzierżoniowa) obowiązuje "wieczna promocja", tzn. pasażerowie płacą tam pół ceny za bilet w stosunku do innych linii. Ciekawe że tam KD opłaca się prowadzić ruch i płacić stawki za dostęp do torów (które przecież nie maleją po ogłoszeniu przez KD "promocji), a na innych liniach gdzie pasażerowie płacą normalną cenę za bilet KD straszą podwyższeniem cen biletów, bo grozi im dziura w budżecie.
OdpowiedzUsuńSkoro natężenie ruchu nie będzie wpływać na wielkość stawek, to jaki problem uruchomić więcej kursów, dzięki czemu ta sama stawka rozłożyłaby się na większą liczbę kursów i podwyżka nie byłaby tak dotkliwa, a wręcz byłaby korzystna dla przewoźnika, bo wpływy z biletów będą dużo wyższe przy tej samej wielkości opłat. Zapowiadany sposób naliczania stawek promuje przewoźników z dużą liczbą kursów na liniach kolejowych, a bije pasem przewoźników uruchamiających "alibi-zugi" w postaci 4-5 par na dobę. Koszt utrzymania torów przecież nie spada, gdy zamiast kilkunastu par szynobusów na dobę jeździ pięć. Aż się prosi, żeby wykorzystać przyszły sposób naliczania stawek i uruchomić więcej pociągów na lokalnych liniach. Ale właśnie - do tego trzeba mieć tabor spalinowy, którego KD nie mają. Więc zamiast przekucia zmian na swoją korzyść jest jęczenie, że znowu w PLK "nas biją". Szkoda, że nikt w KD nie powie przy okazji na ile wystarczają w utrzymaniu infrastruktury opłaty płacone przez nich od tych 5 par szynobusów, a obawiam się, że w znikomym procencie pokrywają one koszt utrzymania infrastruktury.
OdpowiedzUsuńKoleje Dolnośląskie chcą winę za swoje braki taboru przerzucić na PKP PLK. Ot i cała filozofia
OdpowiedzUsuń