Czy pojadą pociągi do Karpacza?
W tym roku, po 17 latach, kolej wróciła do wschodnich dzielnic Wrocławia. Czy wróci również do Karpacza, z którego zniknęła również dokładnie 17 lat temu? Niekoniecznie.Karpacz pierwszy pociąg witał 29 czerwca 1895 roku, kiedy to o 17:13 odświętnie udekorowana lokomotywa ze składem wagonów wjechała na ten górski dworzec. Połączenie bardzo szybko zyskało na popularności. W latach 30. XX wieku linię z Jeleniej Góry do Karpacza zelektryfikowano i zaczęły tu docierać bezpośrednie pociągi pospieszne z Drezna, Berlina czy Amsterdamu.
Jednostka elektryczna ET-31 kursująca jako bezpośredni pociąg z samego Wrocławia na stacji w Karpaczu / fot. autor nieznany, 1936 rok |
Po II wojnie światowej trakcję elektryczną zdemontowała Armia Czerwona, a na dworzec w Karpaczu zaczęły przybywać parowozy, zastąpione później przez lokomotywy spalinowe. Linia była eksploatowana do roku 2000, zaś ostatni pociąg z Karpacza odjechał 2 kwietnia tego roku.
Potem pojawiały się różne pomysły na reaktywację tej pięknej linii (formalnie - dwóch linii kolejowych o numerach 308 i 340), niestety żaden z nich nie został zrealizowany. Przyszłość również nie wygląda różowo. Jak poinformował nas Szymon Huptyś, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa, na etapie prac nad Krajowym Programem Kolejowym do 2023 r., który jest programem wieloletnim zawierającym listę wszystkich projektów inwestycyjnych PKP PLK SA w perspektywie do 2023 r., Marszałek Województwa Dolnośląskiego nie zgłosił planów realizacji projektu inwestycyjnego na odcinku Jelenia Góra – Karpacz ze środków pozostających w jego dyspozycji (Regionalny Program Operacyjny). Z tego względu połączenie Jeleniej Góry z Karpaczem, jako nie wskazane w Dokumencie Implementacyjnym do Strategii Rozwoju Transportu (jako zadanie strategiczne planowane do finansowania ze środków zarządzanych centralnie), jak i nie wskazane do realizacji ze środków RPO przez Marszałka, nie zostało ujęte w KPK.
Z informacji uzyskanych z PKP PLK SA wynika, że Marszałek nie zgłaszał dotychczas zamiaru objęcia wsparciem UE tego projektu. W związku z tym nie są planowane działania inwestycyjne na odcinku Jelenia Góra – Karpacz.
Trochę inaczej widzą to władze województwa. Jak powiedział nam Wojciech Zdanowski, dyrektor Departamentu Infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego, linie kolejowe nr 340 i 308 łączące Jelenią Górę i Karpacz przez Mysłakowice zostały określone jako istotne dla regionalnego ruchu pasażerskiego w „Planie zrównoważonego rozwoju publicznego transportu zbiorowego dla Województwa Dolnośląskiego”. W opracowaniu wskazano połączenia do Karpacza (w tym także z Mysłakowic do Kowar) jako istotne, pomimo typowo lokalnego charakteru, z uwagi na obsługę znacznego potoku turystycznego nie tylko w ruchu regionalnym, ale także krajowym i międzynarodowym. Przywrócenie samych połączeń kolejowych uzależnione zostało natomiast od poprawy infrastruktury kolejowej linii 308 i 340, do stanu umożliwiającego bezpieczne prowadzenie ruchu w standardzie czasowym pozwalającym na stworzenie atrakcyjnej oferty dla podróżnych i lokalnych mieszkańców.
Linie kolejowe nr 308 i 340 znajdują się obecnie w zarządzie Spółki PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. i to ta instytucja jest odpowiedzialna za stan techniczny linii oraz ewentualne przeprowadzenie na niej prac rewitalizacyjnych. Samorząd Województwa Dolnośląskiego nie ma możliwości finansowania inwestycji z własnego budżetu na infrastrukturze, której nie jest właścicielem. W ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Dolnośląskiego na lata 2014-2020 Samorząd Województwa dysponuje natomiast środkami finansowymi, za pomocą których możliwe jest dofinansowanie w wysokości 85% inwestycji w infrastrukturę kolejową służącą obsłudze ruchu regionalnego. Z uwagi na fakt, iż potrzeby infrastrukturalne w województwie dolnośląskim są wielokrotnie wyższe niż pula środków przewidziana na poprawę stanu technicznego linii kolejowych, konieczne było zidentyfikowanie zadań priorytetowych, których nadrzędnym celem jest poprawa funkcjonalności całej wojewódzkiej sieci kolejowej służącej obsłudze ruchu regionalnego. Stąd też na liście podstawowej zadań do realizacji znajdują się inwestycje pozwalające na odciążenie newralgicznych węzłów kolejowych, co w przyszłości pozwoli na rozbudowę oferty przewozowej, elektryfikację brakujących odcinków linii kolejowych poprawiającą funkcjonalność sieci i elastyczność w tworzeniu relacji pociągów czy też umożliwienie tworzenia dogodnych skomunikowań na przecięciu linii magistralnych z liniami biegnącymi poprzecznie. Pozostałe rezerwowe inwestycje możliwe będą do przeprowadzenia w przypadku powstania oszczędności z już realizowanych projektów.
Samorząd Województwa Dolnośląskiego podjął również działania, których rolą jest wdrożenie alternatywnego modelu przywrócenia linii kolejowych do eksploatacji. W tym celu podjęta została uchwała nr 2932/V/2016 Zarządu Województwa Dolnośląskiego z dnia 9 listopada 2016 roku w sprawie woli przejęcia odcinków linii kolejowych położonych w granicach województwa dolnośląskiego. Obecnie prowadzone są rozmowy nad możliwością przejęcia miedzy innymi linii nr 308 i 340 na rzecz Województwa Dolnośląskiego w celu przeprowadzenia ich rewitalizacji oraz wznowienia ruchu pociągów pasażerskich. Równolegle tut. Urząd podejmuje starania związane z pozyskaniem środków finansowych z budżetu państwa (z Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa), które mogłyby pokryć wkład własny w inwestycję w przypadku jej sfinansowania z RPO WD 2014-2020.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Bardzo przydałoby się połączenie kolejowe do Karpacza. Turystów przebywa a np. z Wałbrzycha nie można bezpośrednio niczym dojechać
OdpowiedzUsuńNIE KAŻDY MOŻE JECHAĆ SAMOCHODEM I TO BY BYLO SUPER ROZWIAZANIE
UsuńOsobiście uważam, że przy wzrastającej ilości samochodów i ograniczonej możliwości przyjęcia ich w tak małych miejscowościach jak Karpacz czy Szklarska Poręba ale nawet i Zakopane w sezonie wysokim kolej jest znakomitą alternatywą.
OdpowiedzUsuńWładze tych miast w porozumieniu z hotelarzami i mieszkańcami powinny rozważyć zablokowanie wjazdu turystom samochodami do centrum tych miast. Dzięki takiemu rozwiązaniu znikną zatory drogowe, rozwinie się transport publiczny do tych miejscowości i wewnątrz miejscowości, a hotelarze zawsze mogą skierować swój transport do dworca PKP czy PKS by odebrać swoich klientów.
BARDZO BY SIĘ PRZYDAL POCIĄG Z JELENIEJ GÓRY DO KARPACZA BO PRZYJEDZIE SIE Z DALEKA I NIE MA POLĄCZENIA - KIEPSKO
OdpowiedzUsuńPKP TO DOBRE ROZWIĄZANIE DLA SAMOCHODOW